piątek, 23 marca 2018

Colab, Original, Dry Shampoo - suchy szampon



Colab, Original, Dry Shampoo - suchy szampon

     Skusiłam się w promocji w Hebe na suchy szampon Colab zamiast sprawdzonego już Batiste. Niestety ten szampon nie spełnia swojej roli, czyli nie odświeża włosów. Jedynie nadaje im piękny zapach. Włosy po nim są takie jak były, nie nadaje im puszystości czy objętości. Za to szampon praktycznie nie bieli. Być może ma mało pudru więc nie bieli, ale też za bardzo nie odświeża włosów.

     Zapach szamponu jest cudowny. Aż jestem ciekawa jak pachną inne z kolekcji np. Paradise. Pachnie świeżością, pudrem i lekkimi kwiatami. Zapach jest bardzo elegancki, intensywny i długo utrzymuje się na włosach. Opakowanie również wygląda bardzo zachęcająco.

     Ten suchy szampon przyda się komuś, kto chce jedynie odświeżyć zapach włosów. Są osoby, które mają burzę gęstych, zawsze pięknie wyglądających włosów, ale np. pracują w dymie lub zapachach kuchennych, a chcą żeby ich włosy pięknie pachniały. Jeśli ktoś szuka efektu push up, włosów jak umyte, to nie z tym produktem.

+ plus
+ cudowny, intensywny zapach
+ prawie nie bieli włosów

- minus
- nie odświeża przetłuszczonych włosów
- nie daje efektu push up


wtorek, 20 marca 2018

miss sporty Studio Lash Instant volume mascara


Miss Sporty Studio Lash tusz do rzęs

     Kupiłam ten tusz mając nadzieję, że będzie równie dobry jak jego żółty brat. Niestety nie mogę za dużo o nim napisać. To zwyczajnie kiepski tusz. Jest intensywnie czarny i ma ambicje bardzo pogrubiać rzęsy. I rzeczywiście jest mocno widoczny... ale nie jest to efekt jakiego ktokolwiek by szukał. Tworzy grudki, a właściwie ogromne grudy. Nawet na zdjęciu widać te grudy poprzyczepiane do szczoteczki. Jest za gęsty i stąd chyba taki efekt.
     Sama szczoteczka, chociaż silikonowa, to jest trochę za duża. Gruba końcówka nie pozwala dotrzeć do kącików oczu. Nie kupię go ponownie i nikomu nie polecam. Może miałam jakiś stary egzemplarz, jak to w Rossmanowskich promocjach - wszystkie tusze pootwierane. Chociaż starałam się wybrać taki z tyłu półki. 

plusy
+ cena

minusy
- tworzy duże grudki na rzęsach
- szczoteczka z  grubą końcówką

sobota, 17 marca 2018

Lidl Cien lakier do włosów nadający objętość z keratyną

Lidl Cien lakier do włosów z keratyną

     Lakier Cien był ostatnio w Lidlu w promocji. Czy jest on wart polecenia? Nie dla każdego.

     Lakier wyróżnia się całkiem ładnym zapachem. Pachnie czekoladowo z nutą alkoholu. Jak czekoladki z rumem. Zapach nie utrzymuje się długo na włosach. Lekko, ale zauważalnie je usztywnia. Utrzymuje się przez kilka godzin na głowie. Nie daje efektu kasku, ale też nie utrzyma fryzury całą noc. Jest to efekt naturalny, dzienny.

     Miłe użytkowanie niestety psują właściwości produktu. Lakier sprawdzi się u osób z suchymi, puszącymi włosami. Na takch włosach pewnie da efekt nawilżenia i dociążenia. Niestety na moich cienkich i przetłuszczających się włosach nie sprawdził się. Włosy po użyciu wyglądały na mokre, nieświeże. Zamiast dodać objetości, fryzura przyklapła i zebrała się w strączki. Nie tego oczekiwałam. Nastepnym razem wybiorę stary lakier Cien Volume. 

Plus
+ zapach czekoladek z alkoholem
+ nie skleja i nie tworzy kasku
+ cena w promocji bardzo niska 3,99 zł.

Minus
- obciąża włosy, wyglądają na nieświeże
- nie utrzymuje się długo

niedziela, 11 marca 2018

Clarins Skin Illusion - nude 105



Clarins Skin Illusion Natural Radiance Foundation - podkład mineralny
SPF 10
kolor nude 105

     Próbka podkładu trafiła do mnie przez przypadek, a raczej przez pomyłkę. Jednak postanowiłam spróbować, ponieważ gdyby nie ta próbka, nigdy pewnie nie kupiłabym takiego podkładu. Cena tego podkładu to około 120zł w sklepach internetowych. Czy jest wart swojej ceny?


     Obawiałam się koloru, ponieważ nie jest to najjaśniejszy z palety. Okazał się odrobinkę ciemniejszy niż Revlon Colorstay 150 Buff. Na twarzy nie jest to aż tak widoczne, a pewnie latem byłby jeszcze bardziej dopasowany. Moja skóra jest bardzo blada, ale ten kolor prawdopodobnie będzie pasował większości polskim karnacjom.

     Zapach podkład ma bardzo delikatny, trawiasto - kwiatowy. Nie czuć go po nałożeniu.
     Podkład jest bardzo rzadki, nakłada się dosyć ciężko. Robi plamy, trzeba się troszkę napracować przy nim, szybko zastyga. Produkt jest bardzo suchy, co czuć już przy nakładaniu. Daje na twarzy efekt pudrowy. Zostawia matowe wykończenie. Mi mat nie jest już tak bardzo potrzebny. Skóra pod nim wydawała się sucha i napięta. Ale jak ktoś ma tłustą cerę i potrzebuje mocnego matu, to będzie zadowolony. Dla suchych skór to może być pustynia na twarzy.

    Produkt krycie ma średnie, w kierunku słabego. Zakrywa zaczerwienienia, wyrównuje koloryt skóry, ale korektor będzie niezbędny. Znam wiele lepiej kryjących podkładów, np. Bourjois City Radiance. Jeśli chodzi o krycie to z Revlonem Colorstay nie ma nawet co porównywać. Podkład jest dosyć trwały, ale z czasem zaczyna się świecić i ważyć na twarzy.

     Podsumowując podkład Clarins wygląda całkiem ładnie na twarzy, daje matowe wykończenie, wygładza ładnie buzię, ale nie będzie wygodny dla każdego. Ciężko się nakłada, wysusza i kryje bardzo średnio.
Czy jest warty ponad 100zł? Uważam, że absolutnie nie, szczególnie jeśli ktoś przyzwyczaił się do nawilżających i kryjących podkładów.