niedziela, 11 marca 2018

Clarins Skin Illusion - nude 105



Clarins Skin Illusion Natural Radiance Foundation - podkład mineralny
SPF 10
kolor nude 105

     Próbka podkładu trafiła do mnie przez przypadek, a raczej przez pomyłkę. Jednak postanowiłam spróbować, ponieważ gdyby nie ta próbka, nigdy pewnie nie kupiłabym takiego podkładu. Cena tego podkładu to około 120zł w sklepach internetowych. Czy jest wart swojej ceny?


     Obawiałam się koloru, ponieważ nie jest to najjaśniejszy z palety. Okazał się odrobinkę ciemniejszy niż Revlon Colorstay 150 Buff. Na twarzy nie jest to aż tak widoczne, a pewnie latem byłby jeszcze bardziej dopasowany. Moja skóra jest bardzo blada, ale ten kolor prawdopodobnie będzie pasował większości polskim karnacjom.

     Zapach podkład ma bardzo delikatny, trawiasto - kwiatowy. Nie czuć go po nałożeniu.
     Podkład jest bardzo rzadki, nakłada się dosyć ciężko. Robi plamy, trzeba się troszkę napracować przy nim, szybko zastyga. Produkt jest bardzo suchy, co czuć już przy nakładaniu. Daje na twarzy efekt pudrowy. Zostawia matowe wykończenie. Mi mat nie jest już tak bardzo potrzebny. Skóra pod nim wydawała się sucha i napięta. Ale jak ktoś ma tłustą cerę i potrzebuje mocnego matu, to będzie zadowolony. Dla suchych skór to może być pustynia na twarzy.

    Produkt krycie ma średnie, w kierunku słabego. Zakrywa zaczerwienienia, wyrównuje koloryt skóry, ale korektor będzie niezbędny. Znam wiele lepiej kryjących podkładów, np. Bourjois City Radiance. Jeśli chodzi o krycie to z Revlonem Colorstay nie ma nawet co porównywać. Podkład jest dosyć trwały, ale z czasem zaczyna się świecić i ważyć na twarzy.

     Podsumowując podkład Clarins wygląda całkiem ładnie na twarzy, daje matowe wykończenie, wygładza ładnie buzię, ale nie będzie wygodny dla każdego. Ciężko się nakłada, wysusza i kryje bardzo średnio.
Czy jest warty ponad 100zł? Uważam, że absolutnie nie, szczególnie jeśli ktoś przyzwyczaił się do nawilżających i kryjących podkładów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz