Kremy BB - naoglądałam się zdjęć efektów i oczywiście musiałam je wypróbować.
Przede wszystkim zachęcił mnie do tego jasny odcień. Europejskie podkłady były dla mnie za ciemne, zbyt pomarańczowe, ciężkie. Ostatnio w sklepie poużywałam różnych testerów, żeby przypomnieć sobie dlaczego właściwie nigdy nie lubiłam podkładów, nie mogłam żadnego dopasować do siebie. Cieszę się, że zaryzykowałam i zamówiłam swój pierwszy krem BB - nie prędko wrócę do tradycyjnych podkładów i kremów tonujących.
Dlaczego mi się spodobały:
- jasny odcień, który nie ciemnieje na skórze (na szczęście producenci z Azji myślą też o jasnej skórze);
- ładnie kryją zaczerwienienia;
- nie wysuszają (podkłady często ściągały moją skórę);
- są trwałe (tańsze podkłady - wcale można ich nie kłaść, tak szybko znikają
z twarzy);
- wyglądają naturalnie;
- posiadają filtry, czyli koniec z opalaniem się.
Niestety nie można ich przetestować w polskich sklepach, dlatego na blogu opiszę te, które już używałam.
Mam nadzieję, że komuś się to przyda :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz