Fitomed Mój krem nr 2 - cera naczynkowa
Moda na naturalne kosmetyki ma się coraz lepiej i dosięgnęła także mnie. Tej zimy miałam wyjątkowo podrażnioną, zaczerwienioną skórę. Pewnie od zimna, ogrzewania i stresu. Poszukałam czegoś lepszego na zaczerwienienia i wysuszoną skórę.
Kremy Fitomedu są dosyć trudne do znalezienia w sklepie. Mi się udało w lokalnej, małej drogerii na Tarchominie w Warszawie. Każdego z tych kremów było dosłownie po kilka sztuk na półce. Trudno na coś się zdecydować z bogatej oferty Fitomedu, ale na początek zaczęłam od naczynkowego. Mam jeszcze ochotę na marchewkowy.
Krem jest dobry, ale trudny w użytkowaniu. Opakowanie zwykłe, przypominające PRL. Pewnie ma sugerować naturalność kosmetyków. Sam krem jest bezzapachowy, ale można wyczuć zapach świeczki. Konsystencja kremu jest zbita i przypomina sztyft do ust albo masło prosto z lodówki. I to jest największa wada tego produktu. Ciężko się go nakłada na twarz i zajmuje to trochę czasu. Jest też mało wydajny. Starczy mi najwyżej na miesiąc.
Krem, mimo zbitej konsystencji, jest bardzo lekki na skórze. Szybko się wchłania, nie powoduje świecenia. Krem nie natłuszcza skóry, bardzo suche miejsca pozostaną nadal suche, np. usta. Dlatego można go używać rano pod makijaż, wieczorem pod jakiś inny, cięższy krem. Co w takim razie robi ten kosmetyk...?
Krem wyraźnie zmniejsza zaczerwienienia, łagodzi podrażnienia. Po kilku dniach używania skóra jest wyraźnie mniej zaczerwieniona, nawilżona i miękka. Produkt też pomaga w gojeniu się drobnych niedoskonałości. I to właśnie obiecywał producent.
Nie wiem czy jeszcze kiedyś kupię krem nr 2, na pewno spróbuję innych Fitomedu. Ale na podrażnioną, zaczerwienioną i łuszczącą się twarz ten krem działa i nie jest to reklama, tylko moja opinia po przetestowaniu.
+ plus☺
+ naturalny skład
+ cudownie łagodzi zaczerwienienia
+ przyspiesza gojenie się zmian na skórze
+ nie jest tłusty, lekko nawilża i zmiękcza
- minus
- konsystencja sztyftu do ust
- ciężki w nakładaniu
- dostępny tylko w małych drogeriach i internecie
- cena około 32 zł
Krem, mimo zbitej konsystencji, jest bardzo lekki na skórze. Szybko się wchłania, nie powoduje świecenia. Krem nie natłuszcza skóry, bardzo suche miejsca pozostaną nadal suche, np. usta. Dlatego można go używać rano pod makijaż, wieczorem pod jakiś inny, cięższy krem. Co w takim razie robi ten kosmetyk...?
Krem wyraźnie zmniejsza zaczerwienienia, łagodzi podrażnienia. Po kilku dniach używania skóra jest wyraźnie mniej zaczerwieniona, nawilżona i miękka. Produkt też pomaga w gojeniu się drobnych niedoskonałości. I to właśnie obiecywał producent.
Nie wiem czy jeszcze kiedyś kupię krem nr 2, na pewno spróbuję innych Fitomedu. Ale na podrażnioną, zaczerwienioną i łuszczącą się twarz ten krem działa i nie jest to reklama, tylko moja opinia po przetestowaniu.
+ plus☺
+ naturalny skład
+ cudownie łagodzi zaczerwienienia
+ przyspiesza gojenie się zmian na skórze
+ nie jest tłusty, lekko nawilża i zmiękcza
- minus
- konsystencja sztyftu do ust
- ciężki w nakładaniu
- dostępny tylko w małych drogeriach i internecie
- cena około 32 zł